poniedziałek, 17 czerwca 2013

AUTOMATIC - nowy cykl imprezowy

 (Herbie Hancock and his machines)

Jako Boogie Mafia, po godzinach i w letnim uniesieniu, startujemy wraz z Bertem z nowym balangowym cyklem. Mocno rozrywkowym i bezpretensjonalnym ale wydaje mi się, że korespondującym z tym, co dzieje się dziś we współczesnej, syntezatorowo zorientowanej muzyce klubowej. 

Nazwa imprezy to "AUTOMATIC" a pierwsza potańcówka pod takim szyldem już 29 czerwca w niepokonanej Cafe Kulturalna w Warszawie.

To ma być dobra zabawa na długie i ciepłe dni. W końcu nie samymi nowościami i basem człowiek żyje. To ma być również radosny hołd złożony barwnej groovy-muzyce lat 80., zdominowanej przez soczyste partie syntezatorów, beztroskie refreny, seksowne wokoderowe wokale oraz opartej na rytmach takich klasycznych automatów perkusyjnych jak Oberheim DMX, Linn 9000, LM-1 czy TR-808.

W repertuarze: synth-funk, boogie, electro, freestyle a nawet  odrobiona grzesznych synth-popowych przyjemności (ale w granicach przyzwoitości).

Mimo syntetyczno-maszynowego charakteru, w zestawieniu z wieloma współczesnymi produkcjami - coraz głośniej masterowanymi i dociskanymi kompresorem (czyt. pozbawianymi duszy) - muzyka, którą w ramach "Automatic" planujemy Was raczyć, brzmi dziś niczym powiew świeżego powietrza. Jest w niej przestrzeń, oddech i elegancja, a dzięki tym wszystkim rozmarzonym "echom" i "reverbom", naprawdę łatwo w niej zatonąć  (doskonale wiedzieli o tym np. producenci płyty Jessie Ware).

(David Byrne)

Nie chcemy jednak, by "Automatic" był wyłącznie nostalgiczną wyprawą w przeszłość. Przecież owe maszynowe rytmy i strzeliste, neonowe partie syntezatorów pociągają i inspirują dziś wielu znanych współczesnych twórców takich jak (daleko nie szukając) Dam-Funk, Krystal Klear, Hudson Mohawke, Ikonika (uwaga na jej nowy album), Rustie, Chromeo, Skream (dubstepowy gigant, który ostatnio poczuł boogie), L-Vis 1990  i firma Night Slugs, Redinho i Jackmaster z wytwórni Numbers, drum'n'bassowa legenda DJ Die (projekt Sure Thing), Breakbot z Ed Banger oraz całe zastępy innych artystów.

"Automatic" to również dobra okazja, by poczuć co znaczy potęga trochę już zapomnianego maxi-singla. Owych  specjalnych, klubowych i wydłużonych wersji, w których muzycznie działy sie rzeczy najciekawsze i najbardziej postępowe a takie miksy najpełniej ujawniały moc i urok brzmień generowanych przez maszyny. Mistrzami wersji "extended" byli m.in. Shep Pettibone, Latin Rascals, Ben Liebrand, Artur Baker czy John "Jellybean" Benitez - ich dokonań na imprezie na pewno nie zabraknie. Oprócz utworów klasycznych, sięgniemy  również po nowe produkcje, które mieszczą się w konwencji imprezy, ewentualnie miło ja uzupełnią.

Brzmieniowy fetysz, powrót do przeszłości (przyszłości?), lekcja parkietowej historii, dźwiękowa inspiracja... To wszystko prawda ale - przypomnę - grunt by było miło i zabawa była przednia.
     
W ramach uzupełnienie tematu i odpowiedniego przygotowania się do imprezy proponujemy zajrzeć choćby tu:

http://vimeo.com/40094608

http://www.attackmagazine.com/features/top-ten-classic-drum-machines/

http://www.musicradar.com/news/tech/10-synths-that-defined-the-80s-213447


Warto zerknąć na okładki kilku klasycznych albumów, których na "Automatic" na pewno nie zabraknie:

 
 
 
 


Warto również zmierzyć się z  kilkoma "automatikowymi" szlagierami (i poćwiczyć kroki przed imprezą):



Na balangę zapraszamy i za grupą Midnight Star przypominamy:
na parkiecie się tańczy a nie parkuje!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz